Kochane, skończyłam kolejny cudowny obrazek z serii Bell&Boo!!! Co prawda, liczyłam, ze wyrobię się z nim na Święta, bo akcenty były mocno wielkanocne, no, ale same wiecie, jak to czasami z czasem bywa przed Świętami - przecieka przez palce, nie wiadomo jak, nie wiadomo kiedy :-) U mnie do tego dochodził jeszcze inny problem: nie mogłam się z tym wzorkiem 'dogadać'.
Prułam już po kilku pierwszych krzyżykach, potem pomieszałam kolory i znowu prułam, krzyżyki gdzieś mi znikały, nie mogłam się doliczyć co gdzie i jak, popełniłam kilka krzyżykowych błędów, no i na koniec, zauważyłam, ze jednego koloru z bazy mulinek przygotowanych do projektu, w ogóle nie użyłam!!! Szukam, gdzie znowu sie pomyliłam! Na szczęście chodziło tylko o te ziarenka! w oryginale są takie trochę ciemniejszy szary, nie kontrastują aż tak bardzo z tłem, jak u mnie. Ja je walnęłam na brązowo, no, ale to już nie jest dramatem :-)
Efekt końcowy, jak to zawsze w tych wzorkach, jest przesłodki, pomimo moich 'byków' :-)
Dane techniczne:
- aida Zweigart 18 ct (kolor ecru)
- mulinki DMC, trochę Anchor
Teraz chwilowo sobie zrobię wolne od tej serii. Już mam troszkę dość, ale tylko na jakiś czas.
Chwalę się więc wielkanocnym wzorkiem z co najmniej tygodniowym opóźnieniem, ale po tylu 'przejściach', aż dziw, ze nie rzuciłam go w kąt, powiększając stos UFO-ków :-)))
Całusy,
Burana.