O tym, co przygotowałam dla swojej Mamy, pisałam tutaj, niestety haft ciągle czeka na oprawienie, bo ramka okazała sie niestety ciut za mała... Zatem ja czekam na nową, ale w między czasie powstało cos, co przygotowałam dla mojego chłopaka, a raczej dla Jego Mamy od niego:
Decoupage na sklejce, mocno cieniowany patyną... choć słowo 'mocno' jest tu MOCNO przesadzone, bo na zdjęciu nijak nie widać ani cieniowania, ani patyny, jednakże uwierzcie, ze jest :-) a że bałam sie o przesadę, może efekt nie jest aż tak widoczny, jakbym chciała, ale to moje poczatki pracy z patyną, więc i strach wielki mi towarzyszył :-)
wiem, ze dla doświadczonych dekupażystek, obrazek ten nie stanowi jakąś wielką ciekawostkę, ale ja osobiście mam nadzieję, że spodoba się samej Obdarowanej :-)))
Powstały też kolejne etapy pracy mojej niebieskiej metryczki:
Fajnie i szybko się wyszywa i coraz bardziej mnie wzór zachwyca :-)
Po zdjęciu z tamborka, praca tak sie prezentuje:
I na tym etapie zostanie aż do poniedziałku, bo weekend mam zamiar spędzić z dala od robótkowego świata :-)
Pragnę powitać nowe Obserwatorki :-) Fajnie, ze do mnie zajrzałyście i mam nadzieje, ze zostaniecie na dłużej :-)
Życzę udanego weekendu i... SŁOŃCA wreszcie :-)