Do tej pory starałam się raczej ograniczyć do małych projektów, bo wiedziałam, ze na duży nie starczy mi cierpliwośći i jakaż jestem teraz z siebie dumna, gdy postawiłam już ostatni krzyżyk na hafcie, zdecydowanie wiekszym od tych, które do tej pory wyszywałam :-)
Wyszywałam na aidzie 18stce, kolor kość słoniowa, mulina DMC jedna nitka.
W związku z tym, że nie chciałam sobie przerywać pracy nad różą i zabierać się za inne projekty, porobiły mi się straszne tyły w RR. Co prawda chyba z niczym jeszcze nie zalegam, ale kolekcję Waszych kanw, mam już sporą, za co w najbliższym czasie się zabiorę :-)
Tak więc z RR cytrusowego, mam kanwę anenii i od niej zaczynam nadrabiać zaległości, bo obrazek do wyszycia mam mały, więc szybko pójdzie :-)
A z RR ciasteczkowego az trzy kanwy: od Sylwii, gdzie czeka mnie wyszycie filiżanki, od Jadzik, gdzie wyszyje słój z cukierkami i ostatnia kanwa Ani 2111, gdzie czeka mnie zetknięcie z wałkiem, trzepaczką i foremkami :-)
Jak widzę, jak pięknie Wasze kanwy sa przygotowane do RRów, jak pięknie siatki porobione, to az mi wstyd, ze ja rzuciłam w obieg takie zupełnie czyste, bez pomocy siatkowej, chocby narysowanej mazakiem ;-( Mam nadzieję, ze sobie radzicie. rysujcie po mojej kanwie, jak Wam się żywnie podoba i jeszcze raz przepraszam za utrudnienia, na następny raz się poprawię :-)
A na koniec, chcę się pochwalić fotką mojego psa:
Hihi, przysięgam, że ma się dobrze, choc na zdjęciu nietęgo wygląda :-) Tak wygląda 11 kilogramowy piesek, który dostał narkozę do zabiegu, jak dla owczarka niemieckiego :-) Niestety mój czarny pseudojamniczek, postanowił się nie poddać narkozie i trzeba było go taką wielką dawką powalić. Widok rozbrajający i przez jeden dzień miałam okazję mieć grzecznego, spokojnego psa. Na drugi dzień wszystko wróciło do normy i znowu mam adhd w domu :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
rewelacja :)
OdpowiedzUsuńPiękny haft.
OdpowiedzUsuńPiesio wygląda jakby troszeczkę wstawiony był :D
Pozdrawiam serdecznie:)
Witaj w klubie pozytywnie zakreconych!, ja mam tak samo jak Ty ,dlatego doskonale Cie rozumiem i rozgrzeszam hi hi, kiedys zrobie zdjecia moich nieskonczonych prac , a o zaległościach nie bede wspominac!
OdpowiedzUsuńRóże są cudowne! praca przepiekna ,bardzo ci zazdroszczę, bo ja od kilku dni myśle o rózyczkach śnia mi sie po nocy.. ale ja zawsze tak mam gdy zbliża sie czas ich kwitnienia.
Dlatego podziwiam twoje dzieło.
już raczej wyleczyłam sie z RR bo nie wiem doprawdy kiedy bym je robiła ,dlatego poprzestałam na podziwianiu innych..
Cudowny haft !!!
OdpowiedzUsuńPiękna ta róża! A piesio taki trochę nieprzytomny wygląda :)
OdpowiedzUsuńPiękny różany haft!
OdpowiedzUsuńPodziwiam ! :) Haft śliczny
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają twoje prace. Też bym chciała być taka zdolna, ale pozostaje mi jedynie podziwiać twórczość innych osób.
OdpowiedzUsuńRóża wyszła przepięknie a RR-ki spokojnie i pomału nadrobisz:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Róża ślicznotka. RR systematycznie i skutecznie wyhaftujesz. A psiak - całe szczęście, że doszedł do siebie tak szybciutko. Lepiej mieć w domu adhd niż chorego smutasa :))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
hafcik z rozyczka mnie zauroczyl,jest sliczny...a co do RR na pewno sie wyrobisz...a nie chcesz sie skusic na nowego RR,zapraszam do nowej zabawy
OdpowiedzUsuńHafcik z różyczką piękny a z RR na pewno się wyrobisz :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję wytrwałości, warto było poczekać na tak wspaniały efekt :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny haft! Zazdroszczę cierpliwości w realizacji projektu :)
OdpowiedzUsuńADHD w domu też mam ;) nazywa się Liki na 8 lat a zachowuję się jak niesforny szczeniak :))