czwartek, 31 marca 2011

Zakładka - pierwsza w życiu... ;-)

Tak czytam Wasze komentarze i zdecydowanie nie mogę zignorować tylu głosów przeciw Sary Kay na kanwie w kropeczki ;-)))  Czekam na dostawę ze sklepu internetowego mulin i kanwy i wtedy coś sobie dobiorę, by do siebie pasowało - oczywiscie z Wami skonsultuję, bo chyba nie ma lepszej obiektywnej opinii, niż Wasza - dzięki, Dziewczyny ;-*
A czekając tak na listonosza z zakupami, w wolnej chwili, wyhaftowała sobie zakładkę do książki ;-) Nigdy żadnej nie zrobiłam, więc to był mój absolutny debiut, a że zostało mi troche skrawków jasno szarej Aidy - postanowiłam to wykorzystać...


Jeszcze muszę zakładkę wyprasować, by była bardziej płaska i będę miała pierwszą w życiu wykonana ręcznie zakładkę ;-))) Nie miałam wszystkich kolorów (Anchor), więc uzupełniłam kolorami z DMC, Madeira i Ariadna. Dopadły mnie też 3/4 krzyżyki - też mój debiut. Efekt widać na tych małych serduszkach - nieco niedoskonałe, ale ja jestem dumna i tak ;-D
Tak więc mój zamysł, by wyhaftować coś gładkiego, bez sierści - spełzł na niczym, ale i tak bardzo przyjemnie tego kociaka się wyszywało ;-)
No i muszę się przyznać, ze kupiłam ostatnio najnowszą gazetkę ze wzorami szydełkowymi (sweterki)... I jestem tak zachwycona, ze być może w niedługo zacznę się uczyć robić na szydełku - tylko skąd brać na wszystko czas?? POMOCY ;-)))

17 komentarzy:

  1. Śliczna zakładeczka!
    "Nigdy więcej", czyli do następnego razu, tak kończy się większość moich postanowień, więc się nie przejmuj. Przecież takiemu kociakowi ciężko się oprzeć:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się basiulula "Nigdy więcej", czyli do następnego haftu. Kociaczek uroczy. Tez go haftowałam, ale u mnie dobieranie kolorków wyszło ni jak. Ale u Ciebie rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przesłodki ten kociak, uwielbiam wzory M. Sherry, a te koty szczególnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudny kociak! A co do szydełkowanych serwetek - służę pomocą, jeśli zajdzie taka potrzeba!:) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna zakładka :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. O tak wielka radosc moc korzystac z tego co sie samemu stworzylo, zakladka sliczna.
    Podziwiam Cie za chec nauczenia sie na szydelku, dla mnie to czarna magia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak na debiut, to zakładka świetna! Ja tez wykorzystuję skrawki na różne drobne prace, szkoda ich wyrzucać!

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny kocurek,piękna zakładeczka:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zakładka jest śliczna z tym kotkiem:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochany ten kociak na zakladce :) a debiut bardzo udany bez dwoch zdan! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Już prawie wszyscy wiedzą, że uwielbiam zakładki. Ta Twoja bardzo mi się podoba. Ale chyba bym jej nie spłaszczała. Tak ma swój urok:)

    OdpowiedzUsuń
  12. O coś mi komentarz zwiał:)
    Pisałam właśnie, że zakładeczka jest przepiękna!

    OdpowiedzUsuń
  13. Rewelacja. Ja żadnej jeszcze nie zrobiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jaka świetna! Ja na razie tylko się przybieram do haftowanych zakładek i jakoś tak na przybieraniu się kończy.

    OdpowiedzUsuń
  15. Zakładka jest ekstra. Jeśli można uśmiechnąć się o wzorek :) Mam nadzieję, że nie znikniesz znowu na tak długo?!!
    1kotka@gazeta.pl

    OdpowiedzUsuń