sobota, 14 lutego 2015

Moja miłość... KREDENS :-)

Dzisiaj tak trochę przewrotnie, bo przecież są Walentynki! Jedni obchodzą, drudzy nie, ale każdy gdzieś tam podświadomie z większa częstotliwością myśli o miłości. No, może nie ja. Mój Ukochany jest chory. A same wiecie, co to oznacza chory chłop w domu!!! Marudzenie, wymogi i zachowanie jakby za chwilę miałby skonać, więc uczucie zamieniam dzisiaj na instynkty mordercze :-)
Chciałabym jednak się pochwalić takim moim 'małym dziełkiem'. Kupiłam swojego czasu meble sosnowe, surowe i sama pomalowałam. Dokładnie witrynkę, biurko i kredens. Dzisiaj chciałabym się pochwalić tym ostatnim. Co prawda, jeszcze z świątecznej odsłonie, a nie w serduszka, ale łańcuch świąteczny tez przeze mnie zrobiony, więc od razu i tym się pochwalę :-)




I tak st6oi u mnie i oko cieszy :-) Bardzo wdzięczny mebelek, mam nadzieję, że spojrzycie na niego łaskawszym okiem, bo jest to pierwszy mebelek przeze mnie pomalowany :-)

Cudownej soboty, cudownych Walentynek, jeśli obchodzicie, dużo miłości i czasu na kolejne projekty,
Burana.

23 komentarze:

  1. Wspaniale Ci wyszło. Moim marzeniem, na razie nie spełnionym jest również posiadanie kredensu..... cudowna sprawa :) Niech mąż powraca do zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudny!!! Też bym taki chciała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super mebelek. Pięknie Ci wyszedł. Mi się marzy taka renowacja starych mebli kiedyś tam w przyszłości, bo na razie nie mam na to czasu ani możliwości.
    Dużo zdrówka dla drugiej połówki, a Tobie spokoju i mało marudzenia z jego strony :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kredensik cudnie się prezentuje !
    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  5. jest cudny, fajny kolor ;))
    chwal się następnymi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. kolor wspaniały, malowanie idealnie jak u lakiernika, a kredensy mają coś w sobie to wiadome;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękny kredens!
    Bardzo ładny efekt uzyskałaś :)
    Też mam chorego męża w domu.. przykuty do łózka wiec doskonale Cię rozumiem ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale piękny kredensik. Naprawdę cudo.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie malowanie mebli, to wyższa szkoła. Mam w planach coś takiego, ale jakoś nie mogę się za to zabrać. Może latem.
    Czy wkrótce zobaczymy witrynkę i biurko?
    Pozdrawiam-Maria

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny kredens, idealnie wpasował sie w ten kącik:-)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniały mebel...bardzo mi się podoba i troszkę zazdroszczę że go masz ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kredens wyszedł Ci super. I do tego śliczne świąteczne ozdoby.

    OdpowiedzUsuń
  13. Taki kredens jest moim marzeniem już od dawna. Piękny ci wyszedł!

    OdpowiedzUsuń
  14. kochana to jest jakies cudo. zazdroszczę. jak tylko ozdrowiejesz wpadaj na wioesnna kawe zatem; )

    OdpowiedzUsuń
  15. Jest piękny, wspaniały, uroczy ... i świadomość własne pracy cieszy zapewne :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny, kredensik jak marzenie :). Moja Babcia posiada takie cudo, mam coraz większą ochotę na niego :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Cześć sąsiadeczko, kredens wyszedł cudownie. Gratuluję odwagi, ponieważ wszystkie, no, prawie wszystkie meble przemalowują na jasne kolory a Ty poszłaś w ciemny. I wyszedł super. Na mamie czeka kredens, biblioteczka i witryna. Nie wiem kiedy się z tym ogarnę ale kiedyś na pewno. Buziole wielkie przesyłam i może do zobaczenia

    OdpowiedzUsuń