poniedziałek, 7 marca 2011

Zakupy...

kupyDzisiaj przyszła paczka z HobbyStudio (miła, fachowa obsługa, szybka przesyłka), a tam:
Pudełko - organizer wraz z 'nawijaczką' do muliny, bobinki i trzy rodzaje kanw.
Zaczęłam już segregować muliny, ale przyznam, ze dość żmudny proces i chyba zostawię to na potem ;-)
A to moje kanwy. Od góry: Rustico Aida, Aida jasnoszara i Aida ze srebrną nitką (zakochałam się w niej). Wszystkie trzy 14 ct.

6 komentarzy:

  1. Witaj na blogowych ścieżkach :)
    Życzę Ci miłego blogowania.
    Jak widzę kompletujesz "warsztat" hafciarski. Polecam, abyś spróbowała wyszyć coś na aidzie nr"18" Być może, podobnie jak w moim przypadku bardziej przypadnie Ci do gustu.
    Zaczynałam również na 14-stkach, ale kiedy tylko spróbowałam 18-stki pozostałam jej wierna. Drobniejszy haft szlachetniej się prezentuje. Tak uważam...ale to sprawa gustu :) Najważniejsze, aby sie Tobie podobało.
    POzdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. O, ja też będę mieć wkrótce taki sam organizer, przyleci do mnie z Polski :)
    Jak się sprawuje nawijarka? I mnie czeka harówka z segregacją muliny....
    Ja przeważnie haftuję na 14-stce, oczy już nie te co kiedyś... Na drobniejszym splocie tylko mniejsze hafty.
    Rzeczywiście ładna jest Twoja kanwa ze srebrną nitką, ciekawe, co na niej powstanie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyłączam się do Dziewczyn z powitaniami. Uwielbiam zakupy związane z haftem zawsze sprawiają mi radość i uśmiech na twarzy. Też jestem ciekawa jak sprawuję się nawijarka? Jeśli chodzi o rodzaje kanwy to ja dopiero dowiedziałam się że jakieś są kiedy zaczęłam prowadzić bloga. Pochwal się jak najszybciej swoimi pracami. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. O witam, Dziewczeta - miło, ze zajrzałyście ;-) Jutro listonosz przyniesie mi kolejna przesyłkę z zakupami - muline Anchor - nigdy nia nie haftowałam, a że bawię się misiami Tatty Teddy, to musiałam się w nią zaopatrzyć (do tej pory uzywałam zamienników i efekt mnie nie powalił), więc od jutra zacznę się chwalić postępami w haftowaniu.
    co do nawijarki - oj, szczerze, to tak średnio... musiałam włożyć bobinkę miedzy pudełko a nawijarkę, by nie 'tańczyła' po całej długości... ale z pewnością z nawijarką nawet 'tańczącą' nawijanie jest zdecydowanie łatwiejsze :-)
    Przyznam się,z e to wy mnie zachęciłyście (Wasze blogi) do zakupów i intensywniejszym zajęciem się haftem, więc mam nadzieję, ze przyjmiecie mnie do swojej społeczności ;-DDDD

    PS.: 18tke mam już w planach ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Organizer dobra rzecz, miłego nawijania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam w blogowym świecie (ja też jestem "nowa") i dziękuję za odwiedziny na moim blogu :)

    OdpowiedzUsuń