poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Na dzisiaj koniec...

Liczyłam, ze uda mi się dzisiaj dokończyć dziewczynkę z Charlie's Ark, ale jakoś ciągle średnio mi to idzie - pewnie jednak jutro zrobię ostatni krzyżyk ;-)
Widok poranny:


Widok popołudniowy:


Widok obecny:


Szczerze powiem, ze nie podoba mi się ten brąz, tak bardzo kontrastujący z resztą kolorów... Nic nie zmieniałam, kolorki wzięłam oryginalne ze wzoru, zatem liczę, że końcowy efekt, po dodaniu backstitchów jednak będzie zadowalający, bo jeśli nie, to znowu kolejny hafcik pójdzie do szuflady ;-P
Uprzyjemniałam sobie czas wyszywania 'lekturą' (czy raczej słuchaniem): 'Jedz, módl się, kochaj' - Elizabeth Gilbert. Skończyłam póki co na etapie podróży do Indii - przyjemna lektura, polecam ;-)
A teraz: dobranoc, bo oczy już mi się kleją ;-)

9 komentarzy:

  1. Niedawno zaczęłaś, więc i tak już dużo zrobiłaś!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj pracochłonne wyzwanie, cieakwa jestem efektu końcowego. Może wówczas ten brąz okaże się idealny?

    OdpowiedzUsuń
  3. wyjdzie ślicznie ;) sama też ją wyszywałam i miałam takie same obawy a wyszło ślicznie :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zobaczysz efekt końcowy pewnie przerośnie twoje oczekiwania ;o)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj !
    Odezwij się na @ w sprawie zakupów.
    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekamy na efekt końcowy!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. myślę że jak skończysz, dodasz kontury to całość będzie przepiękna
    zatem czekam na koniec obrazka

    OdpowiedzUsuń
  8. Idziesz przez obrazek jak burza :)
    Chyba nie ma się co martwić na zapas kolorami, przy dodaniu konturów obrazek zmienia się nie do poznania - będzie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń