poniedziałek, 26 września 2011

Decoupage - próba pierwsza...

Przeglądam blogi naszych dekupażystek i chylę czoła nad ich precyzja, talentem i cierpliwością... I nagle zrodziła się we mnie zawiść ;-) ale taka motywująca, na szczescie... Zakupiłam wszystkie potrzebne materiały, które sa potrzebne do rozpoczęcia przygody z decoupage (kupiłam tez książki, ale instrukcje 'krok po kroku' zamieszczane na blogach, były bardziej przydatne), zaprosiłam dwie koleżanki i w niedzielę przez bite 6 godzin plotkowałyśmy na zmianę z dekupażowaniem (najczęstszy odgłos to był dźwięk suszarek do włosów) ;-)
I tak 'popełniłam' pudełko z podkładkami pod szklanki:




Zdjęcia z telefonu, więc nieciekawe, ale z samego efektu mojej pracy jestem dość zadowolona ;-) Wszystkie trzy, z koleżankami, połknęłyśmy bakcyla i co niedzielę postanowiłyśmy się spotykać i się doszkalać w decoupagu. Nawet moja mama zapałała chęcią by spróbować swych sił ;-)
Co do haftów - małe postępy, ale nie mam zamiaru rezygnować z krzyżykowego hobby i już wkrótce zaprezentuję to, co udało mi się przez ten czas 'dokonać' ;-)
Serdecznie dziękuje za odwiedziny i ciepłe słowa oraz witam kolejne nowe Obserwatorki - niezwykle się ciesze, ze mnie odwiedzacie ;-)

13 komentarzy:

  1. Śliczne podkładeczki ;o) w japońskim stylu ;o)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak na pierwszy raz super.Ja też się zabieram do tego hobby ale na razie brak mi odwagi.Wydaje mi się to dość trudne.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. piękny początek, gratuluję i życzę wielu pięknych dekoracji :)
    dziękuję za zyczenia
    i pozdrawiam serdecznie
    Ula :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jak to są początki to co będzie dalej :) super wyszło, bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję Ci za wizytę u mnie...Dzięki temu mogłam odwiedzić Twojego bloga! Piękne rzeczy tworzysz tymi niteczkami:))A podkładki pod kubeczki wyszły Ci naprawdę dobrze. Na przyszłość do podkładek polecam lakier samochodowy w sprayu, gorące kubki się nie kleją do podkładki.
    ps carmina_burana?:> Nie sądziłam, że komuś w blogosferze przypadnie do gustu taki nick...O Fortuna...:))Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Super! Decoupagowy bakcyl się szerzy i łączy ludzi :) A jak do tego można się spotkać przy ciastku i wspólnie tworzyć to już idealny klimat! Podkładki wyszły świetne. Jak na pierwszy raz to chylę czoła!
    I trzymam kciuki za dalsze dekupażowanie. I zdecydowanie nie rezygnuj z krzyżyków! Uwielbiam oglądać Twoje krzyżykowe prace :) Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super! Decoupagowy bakcyl się szerzy i łączy ludzi :) A jak do tego można się spotkać przy ciastku i wspólnie tworzyć to już idealny klimat! Podkładki wyszły świetne. Jak na pierwszy raz to chylę czoła!
    I trzymam kciuki za dalsze dekupażowanie. I zdecydowanie nie rezygnuj z krzyżyków! Uwielbiam oglądać Twoje krzyżykowe prace :) Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przesliczne te podladeczki! Piekny zestaw kolorow i taki wyrazny i zywy!Cudo! Gratuluje i pozdrawiam
    marta

    OdpowiedzUsuń
  9. Przesliczne te podladeczki! Piekny zestaw kolorow i taki wyrazny i zywy!Cudo! Gratuluje i pozdrawiam
    marta

    OdpowiedzUsuń
  10. Przesliczne te podladeczki! Piekny zestaw kolorow i taki wyrazny i zywy!Cudo! Gratuluje i pozdrawiam
    marta

    OdpowiedzUsuń
  11. przyszłam z wizytą zobaczyć ten nieudany krak a tu kraka brak :)
    Dziękuję Ci za odwiedziny u mnie :) Ja sporadycznie korzystam z jednoskładnikowca, raz że nie umiem go ładnie zakomponować a dwa, że łatwo się warzy :) I zachęcam do dwuskładnikowca :) Sottile Stamperii i kraki Perfetto są bardzo posłuszne i miło się z nimi pracuje :) Pozdrawiam cieplutko w ten chłodny dzień :)

    OdpowiedzUsuń