poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Sierpniowy, cytrynowy post.

Nie jestem zbyt pisząca w sierpniu, a to dlatego, że mało robótkowo u mnie ostatnio. a to za sprawą wielkiego kroku w nieznane: przeprowadzka do Warszawy! Z całym dobytkiem :-) Trzymajcie za mnie kciuki, bo to czasami spędza mi sen z oczu, ale generalnie już nie mogę się doczekać i na tym teraz głównie jestem skupiona :-)
Zaglądam jednak do Was regularnie i chyba to mnie motywuje, by jednak coś tam sobie 'po tworzyć' :-))
Zaległości trochę było w krzyżykowaniu, a że postanowiłam sobie, nie brać udziału w żadnym nowym projekcie, zanim nie wyszyje cytrynek w RR cytruskowym, oto one:


















Ach, można się zakochać w tej intensywności kolorków, prawda? Co sie jednak człowiek na poprzeklina przy tych krzyżykach :-) Co się namęczy, co ponarzeka :-)))

Zatem skończyłam cytrynki i od razu skusiłam się na kolejny SAL ;-D Jeszcze wiosenny jest na tamborku, a ja od 1 wrzesnia już chce zimowy wyszywać :-) ale czy mogłam sie oprzeć takiemu obrazkowi?






















Miałam ochotę już na ten obrazek od dawna, a wyszywac go wspólnie, to przecież sama radość :-)
Dla chętnych zapisy na FB tu. Grupa jest zamknięta, ale chętna na nowe SALowe Koleżanki :-D

I to tyle, co przez cały sierpień udało mi sie zrobić, ale za to już większość pudeł z mymi rzeczami stoi w Warszawie i tylko czeka na właścicielkę :-D

32 komentarze:

  1. masz rację, można się zakochać :) Cytrynki pełne słońca!Ale kiedy zobaczyłam obraz to aż mi ciarki przeszły.....cudownej urody jest!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny ten zimowy wzór!
    Niedano zaczęłam przygodę z krzyżykami, nie prowadzę jeszcze własnego bloga i nie zawsze rozumiem o co chodzi, co się kryje pod pojęciem SAL, sampler i RR?

    Kursywa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) To witam w krzyżykowym świecie :-) RR i SAL to takie nasze zabawy. W RR jest ograniczona liczba uczestników, do liczby ile elementów trzeba wyhaftowac. Kanwy krążą pocztą między uczestniczkami, a w zasadzie zataczaja koło i za kazdym razem, gdy przychodzi nowa kanwa, wyszywa się inny obrazek, aż kanwa wraca do włascicielki - wyszyta. W SALU jest nieograniczona liczba uczestniczek, bo kazda wyszywa sama na własnej kanwie, a zabawa polega na pokazywaniu w cyklicznych odstępach czasu swoich postępów i wzajemne wspieranie się - ostatnio wolę SALe :-)

      Usuń
  3. kutcze sukusiłabym się na ten sal...

    OdpowiedzUsuń
  4. Cuuuuudny jest ten zimowy haft!!!!!
    z niecierpliwością będę wypatrywać pierwszej odsłony:)

    OdpowiedzUsuń
  5. śliczny jest ten zimowy haft... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiesz, ze ja tez sie zakochałam w tym obrazku? Jestem nawet w fb grupie:) Dumam jednak nad nim wciąż zastanawiając się skąd podebrać wolny czas:)
    Powodzenia z przeprowadzką i startem w Wawie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też dumałam, aż w końcu sie skusiłam i już zakupki pasmanteryjne poczyniłam :-)

      Usuń
  7. Piękny! Uwielbiam zimowe hafty :) Chyba się zapiszę na ten zimowy SAL :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hello

    Just found your lovely blog.
    Your stitching is beautiful!

    OdpowiedzUsuń
  9. Powodzenia na nowej drodze w nieznane :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lekka panika jest, ale musi być dobrze :-) Dziekuję :-)))

      Usuń
  10. Owocki słodkie, a ten zimowy obrazek przepiękny:-) Trzymam kciuki za przeprowadzkę!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ojej! To ja widze jeden duzy plus/minus przeprowadzki do stolicy! Tam sa boskie pasmanterie!!!!!!!!! Aaaa, jak bylam kilka dni to normalnie wydalam fortune:)

    Mam gazetke z tym wzorem i tez mi sie strasznie podobal, choc wszyscy znaja moje upodobania do malenstw. Tak myslalam wtedy czy nie wuyhaftowac samej ramko-sniezynki i nie dac czegos innego do srodka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, Piegucha, to ja do Ciebie się zwrócę z prośba o adresy tych pasmanterii :-) Bo znalazłam jedna 'wypasioną' blisko mnie. Poszłam i bardzo się zawiodłam: dla hafciarek nic nie było :-( Tylko dla 'dziergarek' i szyjących kobitek :-)

      Usuń
  12. Owocki baaardzo apetyczne :) SAL-owy wzorek bardzo misterny...

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj ten zimowy SAL zabójczy. Szkoda, że tyle do zrobienia w domu mam, bo bym się skusiła ;)
    Trzymam kciuki za przeprowadzkę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, ale trudno było sie nie skusić :-) Może jednak i Ty się skusisz? :-)

      Usuń
  14. Piękne te cytrusy , ale tez zimowy mnie powala. Cudo!!!
    Nie mam fb , ani nie prowadzę bloga :-((
    Jak mam zdobyć (kupić , ukraść, co kolwiek byle by mieć ) czy też mogę przystąpić do wspólnego haftowania ?
    Pozdrawiam
    Danuta Nowak
    dana709@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. powiem Ci niesamowity jest ten zimowy obrazek:)sama bym się skusiła:)))biegnę na fb:)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Zimowy obrazek jest niesamowity

    OdpowiedzUsuń
  17. Odważna kobieta z Ciebie - życzę powodzenia w stolicy :)
    Cytrynki bardzo cytrynowe :)
    Ale co to za cudo ten obrazek zimowy? Skąd on? Piękny!

    OdpowiedzUsuń
  18. Obrazek zimowy wygląda ślicznie, to będzie piękny haft. Warszawa nie jest straszna, przybywaj ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Trzymam kciuki za udaną przeprowadzkę:))
    A cytryny wyszły świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  20. cytrynki piękne,ale zimowy obrazek niesamowity,pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Wspaniały obrazek salowy!!!!!! szkoda, że nie mam konta na fb:(
    cytruski urocze:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Witam, też mi się bardzo podoba ten zimowy Sal :) Tylko jak się można zapisać... Już wystapiłam z prośba o przyjęcie do grupy na FB...
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Takie dekoracje to bym mógł położyć na ławie i parapecie ;)

    OdpowiedzUsuń