Nie jestem zbyt pisząca w sierpniu, a to dlatego, że mało robótkowo u mnie ostatnio. a to za sprawą wielkiego kroku w nieznane: przeprowadzka do Warszawy! Z całym dobytkiem :-) Trzymajcie za mnie kciuki, bo to czasami spędza mi sen z oczu, ale generalnie już nie mogę się doczekać i na tym teraz głównie jestem skupiona :-)
Zaglądam jednak do Was regularnie i chyba to mnie motywuje, by jednak coś tam sobie 'po tworzyć' :-))
Zaległości trochę było w krzyżykowaniu, a że postanowiłam sobie, nie brać udziału w żadnym nowym projekcie, zanim nie wyszyje cytrynek w RR cytruskowym, oto one:
Ach, można się zakochać w tej intensywności kolorków, prawda? Co sie jednak człowiek na poprzeklina przy tych krzyżykach :-) Co się namęczy, co ponarzeka :-)))
Zatem skończyłam cytrynki i od razu skusiłam się na kolejny SAL ;-D Jeszcze wiosenny jest na tamborku, a ja od 1 wrzesnia już chce zimowy wyszywać :-) ale czy mogłam sie oprzeć takiemu obrazkowi?
Miałam ochotę już na ten obrazek od dawna, a wyszywac go wspólnie, to przecież sama radość :-)
Dla chętnych zapisy na FB tu. Grupa jest zamknięta, ale chętna na nowe SALowe Koleżanki :-D
I to tyle, co przez cały sierpień udało mi sie zrobić, ale za to już większość pudeł z mymi rzeczami stoi w Warszawie i tylko czeka na właścicielkę :-D
masz rację, można się zakochać :) Cytrynki pełne słońca!Ale kiedy zobaczyłam obraz to aż mi ciarki przeszły.....cudownej urody jest!
OdpowiedzUsuńPiękny ten zimowy wzór!
OdpowiedzUsuńNiedano zaczęłam przygodę z krzyżykami, nie prowadzę jeszcze własnego bloga i nie zawsze rozumiem o co chodzi, co się kryje pod pojęciem SAL, sampler i RR?
Kursywa :)
:-) To witam w krzyżykowym świecie :-) RR i SAL to takie nasze zabawy. W RR jest ograniczona liczba uczestników, do liczby ile elementów trzeba wyhaftowac. Kanwy krążą pocztą między uczestniczkami, a w zasadzie zataczaja koło i za kazdym razem, gdy przychodzi nowa kanwa, wyszywa się inny obrazek, aż kanwa wraca do włascicielki - wyszyta. W SALU jest nieograniczona liczba uczestniczek, bo kazda wyszywa sama na własnej kanwie, a zabawa polega na pokazywaniu w cyklicznych odstępach czasu swoich postępów i wzajemne wspieranie się - ostatnio wolę SALe :-)
Usuńkutcze sukusiłabym się na ten sal...
OdpowiedzUsuńIm nas więcej, tym lepiej :-D
UsuńCuuuuudny jest ten zimowy haft!!!!!
OdpowiedzUsuńz niecierpliwością będę wypatrywać pierwszej odsłony:)
śliczny jest ten zimowy haft... :)
OdpowiedzUsuńWiesz, ze ja tez sie zakochałam w tym obrazku? Jestem nawet w fb grupie:) Dumam jednak nad nim wciąż zastanawiając się skąd podebrać wolny czas:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia z przeprowadzką i startem w Wawie! :)
Też dumałam, aż w końcu sie skusiłam i już zakupki pasmanteryjne poczyniłam :-)
UsuńPiękny! Uwielbiam zimowe hafty :) Chyba się zapiszę na ten zimowy SAL :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy :-D
UsuńHello
OdpowiedzUsuńJust found your lovely blog.
Your stitching is beautiful!
Thank you :-*
UsuńPowodzenia na nowej drodze w nieznane :)
OdpowiedzUsuńLekka panika jest, ale musi być dobrze :-) Dziekuję :-)))
UsuńOwocki słodkie, a ten zimowy obrazek przepiękny:-) Trzymam kciuki za przeprowadzkę!!
OdpowiedzUsuńOjej! To ja widze jeden duzy plus/minus przeprowadzki do stolicy! Tam sa boskie pasmanterie!!!!!!!!! Aaaa, jak bylam kilka dni to normalnie wydalam fortune:)
OdpowiedzUsuńMam gazetke z tym wzorem i tez mi sie strasznie podobal, choc wszyscy znaja moje upodobania do malenstw. Tak myslalam wtedy czy nie wuyhaftowac samej ramko-sniezynki i nie dac czegos innego do srodka.
O, Piegucha, to ja do Ciebie się zwrócę z prośba o adresy tych pasmanterii :-) Bo znalazłam jedna 'wypasioną' blisko mnie. Poszłam i bardzo się zawiodłam: dla hafciarek nic nie było :-( Tylko dla 'dziergarek' i szyjących kobitek :-)
UsuńŚliczne cytrynki :)
OdpowiedzUsuńOwocki baaardzo apetyczne :) SAL-owy wzorek bardzo misterny...
OdpowiedzUsuńOj ten zimowy SAL zabójczy. Szkoda, że tyle do zrobienia w domu mam, bo bym się skusiła ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za przeprowadzkę!
Ja też, ale trudno było sie nie skusić :-) Może jednak i Ty się skusisz? :-)
UsuńPiękne te cytrusy , ale tez zimowy mnie powala. Cudo!!!
OdpowiedzUsuńNie mam fb , ani nie prowadzę bloga :-((
Jak mam zdobyć (kupić , ukraść, co kolwiek byle by mieć ) czy też mogę przystąpić do wspólnego haftowania ?
Pozdrawiam
Danuta Nowak
dana709@op.pl
powiem Ci niesamowity jest ten zimowy obrazek:)sama bym się skusiła:)))biegnę na fb:)))
OdpowiedzUsuńZimowy obrazek jest niesamowity
OdpowiedzUsuńOdważna kobieta z Ciebie - życzę powodzenia w stolicy :)
OdpowiedzUsuńCytrynki bardzo cytrynowe :)
Ale co to za cudo ten obrazek zimowy? Skąd on? Piękny!
Obrazek zimowy wygląda ślicznie, to będzie piękny haft. Warszawa nie jest straszna, przybywaj ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za udaną przeprowadzkę:))
OdpowiedzUsuńA cytryny wyszły świetnie!
cytrynki piękne,ale zimowy obrazek niesamowity,pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWspaniały obrazek salowy!!!!!! szkoda, że nie mam konta na fb:(
OdpowiedzUsuńcytruski urocze:)
Witam, też mi się bardzo podoba ten zimowy Sal :) Tylko jak się można zapisać... Już wystapiłam z prośba o przyjęcie do grupy na FB...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Takie dekoracje to bym mógł położyć na ławie i parapecie ;)
OdpowiedzUsuń