Uwaga!
Będę się chwalić :-)
Wygrałam CANDY u Zakręconej Kurki :-) Zajrzyjcie, kto jeszcze nie zaglądał, jaka z tej Kurki kreatywna istotka i właśnie mnie, udało się być przez nią nagrodzoną, z czego mam wielką radość :-) nie chcę sobie wypominać, ale jest to moje trzecie wygrane candy w niedługim czasie, zatem oczekujcie w najbliższym czasie candy przeze mnie zorganizowanego, bo trzeba jakoś odwdzięczyć się losowi za tyle radości, która ostatnio od niego otrzymuję :-)
A co dostałam?
Domki dla ptaszków (już stoja u mnie na regale z książkami i czarują swym urokiem domowego ogniska) i zawieszki ptaszkowe, które jeszcze nigdzie nie zawisły, z racji tego, ze zmieniam swój stały pobyt i już przyozdobią moje nowe mieszkanie - nie mogę sie doczekać :-)
Wszystko pięknie wykonane i 'przyozdobione' w uwielbiane przeze mnie przecierki :-)
Dziekuję Ci, Kurko, jeszcze raz :-*
A teraz parę słów o koncercie, o którym pisałam tutaj. Stawiałam wszystkie skarby świata, ze nie będę zadowolona. Osobiście Kult słyszałam, ale nie słucham jakoś tak namiętnie, ba! Mogłabym rzec, ze wcale nie słucham :-) byłam nawet skłonna przekazac drugi bilet bratu, gdyby nie fakt, że bilety były prezentem walentynkowym dla mojego chłopaka i dość dwuznacznie by wyglądało, gdyby prezent walentynkowy wykorzystał w męskim gronie :-) Zatem poszłam... I... Tego nie da sie opisać: feria barw świetlnych - cudo, zachwycona byłam jak nigdy! I aranże takie, że... że nawet Kazik nie przeszkadzał, hihi (tu chce przeprosić wszystkich fanów Kazika :-) Jasne, ze jest świetnym artystą, ale jednak nie mój klimat muzyczny). Świetne solówki na fortepian, tracone lekkim jazzem (lubię to!), sekcja dęta (trabka, puzon, waltornia i saksofon), mnie rozbiła już na wstępie. Gitary - świetne! Nawet perkusja mi się podobała! Poszłabym na ten koncert jeszcze raz, z czystym sercem i sumieniem: moge polecic, nawet takim niezagorzałym fanom Kultu, jak ja :-)
A tu mały posmak szaleństw świetlnych na koncercie:
witam nowe Obserwatorki :-) Zostańcie ze mną, proszę, na dłużej :-)
Dziękuję też za każdy komentarz. uśmiecham się do każdej z Was, po przeczytaniu :-)
I tak, moge zapewnić, że mój przyszły bratanek, to bratanek, a nie bratanica :-) widziałam na zdjęciu 3D :-) Jeśli ja bym tam chłopca nie widziała, to bym się nie chwaliła :-D
Gratuluję szczęściaro, zawieszki z ptaszkami mnie rozbroiły :)
OdpowiedzUsuńJeny jaka z Ciebie szczęściara !!!!
OdpowiedzUsuńgratuluję i wygrywaj dalej :) na zdrowie.
buziaki
Gratuluję pięknej wygranej!!!!
OdpowiedzUsuńna te ptaszki też miałam ochotę:-)
Miłego dnia♥
Gratuluję kolejnego wygranego candy, piękne te zawieszki. Super, że koncert się udał.:)
OdpowiedzUsuńWitaj szczęściaro. Piekne prezenty wygrałaś :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej - przecudowny prezent:)
OdpowiedzUsuńgratulacje wygranej... świetna!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło i udanego tygodnia życzę
Gratuluje - piękny prezent :)
OdpowiedzUsuńA ja spotkałam kiedyś Kazika twarzą w twarz, w Warszawie. Nie wzięłam autografu, mimo, że lubię Kult i jego samego (muzycznie, osobiście nie znam), aczkolwiek za mało tej 'lubości', żeby nazwać siebie fanem.
OdpowiedzUsuńA prezenty masz superos. No nic, wiosna chyba się już skrada.
Szczęściara z ciebie:) piękne prezenty zgarniasz, no i widać że życie też ci się pięknie układa:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Gratuluję piękny prezencik :DDD
OdpowiedzUsuńW sam raz na wiosnę:D
Miłego dnia!
Gratuluję wygranej,sliczne prezenty!Kult lubię;))Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńStrasznie ogromnie się ciesze, że mogłam cie chociaż troszeczkę uszczęśliwić :)))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
widziałam, widziałam u Kurki, że wygrałaś kolejne candy, szczęściara:))))) śliczne rzeczy! Kult też lubię, ciągle w samochodzie słuchamy :))
OdpowiedzUsuńPiękne domeczki,gratuluję wygranej.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWracam Z Twojego innego bloga...
OdpowiedzUsuńale widzę...że tu też czarujesz...;)
Pozdrawiam...