poniedziałek, 16 lutego 2015

Kryzys SALowy

Co to jest SAL? Część z Was pewnie wie, bo się z tym spotkała na blogach lub sama uczestniczyła. Jest to wspólne wyszywanie jakiegoś określonego wzoru (każda haftuje na swojej kanwie, w swoim czasie, choć sa przewidziane jakieś ramy czasowe, jest to zdecydowanie długi czas). Każda potem się chwali postępami i jest ogólna radość i satysfakcja po zakończeniu.
Ja w swoim życiu brałam udział w 3 SALach i niestety tylko jeden udało mi się zakończyć. Był to SAL wiosenny, kolory i słodki wzorek, który potem podarowałam na urodziny mojej przyjaciółce :-)
Niestety 'zawaliłam' sprawę z pozostałymi SALami, czyli z SALem Sosnowym i SALem zimowym.
Obserwowałam dziewczyn postępy i efekty końcowe, sama jednak nie umiałam się do niczego zabrać i skończyć. Tak właśnie moje 'ambitne projekty', skończyły jako UFOki :-)




Są to bardzo piękne wzory i wpis ten traktuję jako swojego rodzaju motywację. Chciałabym jeszcze w 2015 roku, skończyć wyszywać oba te hafty.
Trzymajcie kciuki,
Burana.

24 komentarze:

  1. Przeczytałam poprzednie Twoje posty, bardzo współczuję i podziwiam, że odnalazłaś się w tej sytuacji i podejmujesz kolejne wyzwania. Koniecznie zatroszcz się o swoje zdrowie...
    Serdeczności przesyłam.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. To znowu ja, nie byłam pewna, ale teraz jestem. Wygrałaś candy u Sandrynki. Gratuluję Ci bardzo serdecznie, bo torba jest świetna, ale musisz się po nią zgłosić (znam to z autopsji)
    Pozdrawiam.





    OdpowiedzUsuń
  3. Ach, dziękuję Ci za info :-) Ależ się cieszę :-) Dziękuję, ze jesteś czujna :-*

    OdpowiedzUsuń
  4. SALe to tez i moja pięta achillesowa ;) Kończę teraz kawowy z... 2012! roku. Po nim powinnam świąteczny z 2013! A następnie bieżący czyli Roseta... Postanowiłam solennie sobie samej żeby się już absolutnie, pod groźba kary ;) nie zapisywać na jakiś nowy...
    Wierzę, że skończysz bo jak sobie człowiek coś postanowi ( aby szczerze!) to obietnicy dotrzyma ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super! Trzymam kciuki za postępy :-)
    Pozdrówka ciepłe!

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie też prawie wszystkie SAL-e robią się UO-kami :P Co nie przeszkadza mi zaczynać nowych :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też próbowałam wyszywać SALe, ale to nie dla mnie i odpuściłam. Stwierdzam, że jeśli coś haftuję, to muszę mieć z tego frajdę i siadać do tego z przyjemnością, a nie dlatego że muszę. Jeśli chcesz zakończyć te hafty to fajnie (będę Ci kibicować), ale jeśli haftując je czujesz że musisz się do tego zmuszać to odpuść...świat się nie zawali..jest tyle cudownych wzorów, które czekają na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Trzymam kciuki, z pewnoscia dasz rade, a piekne hafty beda cieszyc :) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dasz radę. Ja też trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja również trzymam kciuki :)
    Ja nie lubię gdy goni mnie czas dlatego wole wyszywać w swoim tempie bo każdy ma swoje lepsze i gorsze dni na wyszywanie ;d

    OdpowiedzUsuń
  11. Wzory naprawdę piękne.Na pewno uda Ci się skończyć oba hafty. Pozdrawiam ciepło :}

    OdpowiedzUsuń
  12. Każda z nas ma jakiegoś Ufoka;))

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie poganiam bo haft przecież to nie " wyścigi" ;) jestem przekonana ,że oba dzieła znajdą swój finał w założonym przez Ciebie terminie . ps zimowy jest cudo Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie sal zimowy to też ufok ale tak jak Ty mam zamiar go ukończyć w tym roku. Oby nam się udało ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękny haft, sama go kiedyś zaczęłam, ale też nie skończyłam, trzymam kciuki za dokończenia xxx :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Trzymamy dwa kciuki, Dasz rade :)
    Ola i Maria

    OdpowiedzUsuń
  17. Damy radę! Też mam "ogony" :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Dasz radę, a jak trzeba "kopa" to powiedz ;)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  19. Trzymam kciuki bardzo mocno, bo o ile sosny są super klimatyczne o tyle zimowy pejzażyk to niezła mordownia :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Hafty przecudne, z wiosenną energią wszystko musi się udać- trzymam kciuki :) Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia - wiosna coraz bliżej :) pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja trzymam kciuki zwłaszcza za ten zimowy! Mi samej by się przydał jakiś taki fajny SAL by się zmobilizować do powrotu do krzyżyków. Tylko... nie mam pojęcia gdzie, co i jak się w to wkręcić :(

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo fajny haft, klasyczne rozwiązanie czarno-białe robi niesamowity efekt.

    OdpowiedzUsuń